CENY TRZODY

wet-zootechnik
niedoliczyles jeszcze kosztów amortyzacji budynku lub kosztów spłaty kredytu - sw. Mikołaj chlewni za darmo nie daje , nie wspomnę o upadkach , leczeniu , wodzie , prądzie, małych lub wiekszych remontach , wywiezieniu gówienka i td.

wicia- 3,75 netto to 468.75 a brutto to 506,25 ,naprawdę

staś-na dziś też pasza 1150 zgadzam się ale chodzi o średnią cenę w okresie tuczu
magier-moja oferta bez 2% strączki,3% upadki to dużo i wstyd dla sprzedającego i hodującego po równo,przyjmij 1,5 %
koszty obługi liczycie 30 zł ...przy jakiej ilości-przy 10 szt czy 1000 to chyba różnica.co to jest koszty obsługi-wytłumacz co przez to rozumiesz(różnie się przyjmuje)
pewne są tylko obligacje,wiem
poza tym ceny tucznika rosną,za dwa tygodnie okaże się,że da się zarobić
nie utrzymuję,że rolnicy czeszą kasę za nic,szanuję i znam pracę w hodowli
pozdrawiam!

dzięki wojce za dobre słowo

Koledzy jak sądzicie ceny pójdą w górę?

szczypiorek-policzmy trzy loty kolejne np. od marca 2010 do czerwca 2010(inne ceny paszy i tucznik lepszy prawda?)
od czerwca do września i ostatni-wtedy można mówić o tym wszystkim

za duzo nie licz bo i tak nikogo nieprzekonasz kazdy wie swoje
jeszcze troche to ziarno bedzie zadarmo
z kim by nie gadal to tylko dopasie i ziarno sprzeda i po krzyku.

poz

3% upadki to dużo i wstyd dla sprzedającego i hodującego po równo,przyjmij 1,5 %

To ile średnio wychodzi % upadków u twoich klijentów?

3% to nic strasznego, bywa i gorzej, ale bywa i lepiej

wet tochę racji masz.. ale na przełomie ostatnich lat kolorowo nie jest i tak na prawdę zyski z ostanich lat ,gdyby nie determinacja hodowców i boczne dochody to sens zajmowaniem się tym lekko mówiąc poniżej średniej.natomiast pośrednictwo i handel to już co innego zarobić np 1000 a dołożyć 1000 lekka różnica. moim skromnym zdaniem to właśnie wstawiena tych sprowadzanych warchlaków destabilizują nasz rynek...

Jak wszyscy posłuchają tych poganiaczy, pseudo-ekspertów od sprowadzania warchlaka to dobrej ceny nigdy nie będzie.

Myślę że ceny powinny skoczyć już od końca maja czy początku czerwca.Ludzie potracą świnie małymi cenami i nieopłacalnością.Czyli powtórka z 2006 roku gdzie ceny świnek były poniżej 3zł za kg... nabiją na kolejny sezon cenę 5zł i wszyscy szczęśliwi będą puszczać maciory i rozpoczynać hodowlę.

3% to nic strasznego, bywa i gorzej, ale bywa i lepiej

Już ze dwa lata martwego wieprza powyżej 15kg nie widziałem, ale pasę owsem, żytem i pszenzytem i często prawie do 7 miechów od urodzenia.
Choć kiedyś miałem jedną sztukę 13 miesięcy na stanie.

nie licytujmy się ,kto ma gorzej
drodzy klienci,potraficie zepsuć nerwy i kieszeń,niejedna firma położyła się
z powodu wydumanych reklamacji,niepłacenia w terminie albo wcale(wiem,wiem-odbiorcy tuczników...)
nie pasuje albo długość ogonków,albo sierści,albo rodzaj samochodu,,pora dostawy,targowanie się kiedy już prosięta jadą itp...

uczestniczyłem w produkcji prosiąt na fermie 1600 loch,później 300 loch
(u nas w Polsce)-nie ma szans ,abyśmy my wyprodukowali taką ilość prosiąt
która zapewniłaby obsadę tuczu w naszym kraju.
popyt powoduje podaż- import jest spowodowany przez małą produkcję polskich ferm(przecież ceny polskich prosiąt są konkurencyjne i jak słyszę jakość też-to co jest?)
róbmy swoje jak najlepiej potrafimy-
jeśli ktoś uważa,że sprzedaż prosiąt to taki miód-P.H.Konrad poszukuje przedstawicieli na tym forum

To, że w Polsce nie ma konkretnej produkcji warchlaków to racja...

a dlaczego nie ma jak sadzicie

czy to pytanie również do mnie?
nie chciałbym was wkurzać tak jak buntownika72

do wszystkich co maja coś do powiedzenia w tym temacie

nie ma konkretnej produkcji warchlaka bo rynek jest za malo stabilny i brak wsparcia ze strony rzadu w sytuacjach kryzysowych !!!! wypbraz sobie sytuacje masz 500 loch na produkcje prosiat i nagle sa problemy ze zbytem i co wtedy ?????

Buntownik wogule nas nie wkurza , tylko ......

3% to nic strasznego, bywa i gorzej, ale bywa i lepiej

Już ze dwa lata martwego wieprza powyżej 15kg nie widziałem, ale pasę owsem, żytem i pszenzytem i często prawie do 7 miechów od urodzenia.
Choć kiedyś miałem jedną sztukę 13 miesięcy na stanie.

Jak możesz widzieć jak dziennie studijujesz, ojciec kabany wyciąga, nie wierze że jest w polsce takie gospodarstwo zajmujące się produkcją trzody i niema upadków. Są albo mniejsze albo większe straty, akurat kończę żut i i z 220 odpadło mi 6 szt., i nieuważm tego za zły wynik, mieści się w granicach normy. Ale mam równolegle do tego drugi lot i powiem że są już u mnie prawie 2 mies. i z 200 nie padł ani jeden.

ok,wydaje mi się,że wielu z tych,którzy próbowali w pewnym czasie
nie potrafili przestawić się na myślenie o produkcji prosiąt jak o PRODUKCJI
tzn.1- przyjąć pewne koszty jako nieuniknione,konieczne(pamiętam ile walczyłem z właścicielami o wprowadzenie szczepień p-ko parvo,myko i nosoryjówce,koszty pracy-solidni pracownicy,dobrze opłacani,rozsądny rozdział zadań)inwestycje w wyposażenie traktowane jako zło konieczne,zyski(a były takie)konsumowane ...myślenie w perspektywie pół roku
2-pogodzić się z wahaniami rynku-sprzedaż prosiąt w cenie kosztów w jednym miesiącu skutkowała zaniechaniem szczepień i poprawy genetyki w następnych(a zyski w drugim skutkowały kupnem ciągnika z klimą!!!!)
3-fermy z ilością loch do 500 powinny zmienić cykl produkcji z tygodniowego na miesięczny-większe grupy prosiąt do sprzedaży-konkurencja z importem

to takie pierwsze przemyślenia...

3% to nic strasznego, bywa i gorzej, ale bywa i lepiej

Już ze dwa lata martwego wieprza powyżej 15kg nie widziałem, ale pasę owsem, żytem i pszenzytem i często prawie do 7 miechów od urodzenia.
Choć kiedyś miałem jedną sztukę 13 miesięcy na stanie.

Jak możesz widzieć jak dziennie studijujesz, ojciec kabany wyciąga, nie wierze że jest w polsce takie gospodarstwo zajmujące się produkcją trzody i niema upadków. Są albo mniejsze albo większe straty, akurat kończę żut i i z 220 odpadło mi 6 szt., i nieuważm tego za zły wynik, mieści się w granicach normy. Ale mam równolegle do tego drugi lot i powiem że są już u mnie prawie 2 mies. i z 200 nie padł ani jeden.

O wszystkim wiem, studiuję dopiero od paźdzernika, jak na razie jedynie 2 razy byłem nieprzerwanie przez 5 dni w Poznaniu. Upadki sa, ale niewiele i max do 5 tyg

Wet twierdzisz ze 3% to wstyd dla hodowcy? Skad te 30zl obslugi 1000szt.? Prad, woda, sloma, pracownicy... - powiesz ze mozna na rusztach taniej? - owszem ale dolicz splaty kredytu takiej inwestycji a wyjdzie Ci podobnie jak nie drozej. Mowisz ze przy tych cenach paszy i prosiakow i cenie tucznika jest zysk a bedzie jeszcze wiekszy i ze ogolnie w rozliczeniu rocznym jest super? To ja sie pytam:
CZEMU SAM NIE ZACZNIESZ HODOWAC JAK DO TWOJEGO WYLICZONEGO ZYSKU OPROCZ TWOJEJ MARZY NA SPRZEDAWANYM PRZEZ CIEBIE PROSIAKU DOJDZIE JESZCZE MARZA NA KUPOWANYM PRZEZ CIEBIE TUCZNIKU???!!! Chlewni pustych co Ci ludzie teraz za bezcen wynajma/sprzedadza masz w pip!!! Masz zloty interes pod nosem i go nie zaczynasz??? Wyszlo szydlo z worka...

Rozmawiając z przedstawicielem dużej firmy zajmującej się skupem i sprzedażą żywca z Wielkopolski, słyszałem że Pini Polonia wprowadziła w tym tygodniu (wtorek, 25.01.) niemiecki system wyceny na wbc, który oprócz pięciu zakresów mięsności określa i ocenia również wielkość półtusz.
Szczerze mówiąc pierwsze słyszę.

Proszę o głos w tej sprawie producentów którzy odstawiali do nich tuczniki na tych nowych zasadach.

a dlaczego nie ma jak sadzicie

Podstawową przyczyna jest ogólne zacofanie polskiego rolnictwa i brak ludzi chetnych do tego typu działalności, każdy co bardziej myslący (a takich tu potrzeba) ucieka ze wsi jak najdalej i ma w głębokim poważaniu produkcje prosiąt.

Tak to prawda ze pini zmieniła skup z ceny zywca na klasyfikacje tu ktos juz podawał klasyfikacje obecną

Mogę podać jeszcze raz.

CENNIK PINI

MIĘSNOŚĆ CENA KLASA
>58 0,12 S
57,0-57,9 0,08 E
56,0-56,9 BAZA E
55,0-55,9 -0,12 E
54,0-54,9 -0,24 U
53,0-53,9 -0,36 U
52,0-52,9 -0,48 U
51,0-51,9 -0,6 U
50,0-50,9 -0,6 U
45,0-49,9 -0,7 R
40,0-44,9 -0,8 O
do39,9 -0,9 P

przedział wagowy w kl. I 83-110 kg

Nie znam tylko ich aktualnej ceny bazowej bo z nimi nie handluje.

3% to nic strasznego, bywa i gorzej, ale bywa i lepiej

Już ze dwa lata martwego wieprza powyżej 15kg nie widziałem, ale pasę owsem, żytem i pszenzytem i często prawie do 7 miechów od urodzenia.
Choć kiedyś miałem jedną sztukę 13 miesięcy na stanie.

Jak możesz widzieć jak dziennie studijujesz, ojciec kabany wyciąga, nie wierze że jest w polsce takie gospodarstwo zajmujące się produkcją trzody i niema upadków. Są albo mniejsze albo większe straty, akurat kończę żut i i z 220 odpadło mi 6 szt., i nieuważm tego za zły wynik, mieści się w granicach normy. Ale mam równolegle do tego drugi lot i powiem że są już u mnie prawie 2 mies. i z 200 nie padł ani jeden.

to bardzo małej wiery jesteś mi od dwóch lat na produkcję w cyklu zamkniętym ok. 800 rocznie, padł jeden przy pobieraniu krwi przez weta na aujeszki, mówię o sztukach od odsadzenia do wyjazdu, bo przy maciorach coś fiknie jak nie moga pogodzić się o cycka albo jakieś przygniecenia, ale żeby mieć taki wynik trzeba na to solidnie zapracować, z marszu tak tego nie zrobisz,
pozdr. niedowiarków

Panowie przecież są przyczyny losowe, nie pierdolcie że przy takim stanie 0 upadków. Przecież są grypy sezonowe, różnego rodzaju wirusy wędrujące w powietrzu więc bajki pizecie, no hmm chyba że żywicie sano

czasami myślę ze to jest forum czarodziei 1600 sztuk i ani jednego zdycha toć to lepsza bajka niż koziołek matołek poznaje świat